środa, 21 listopada 2012

Drugie spotkanie kolacyjne

Święta Bożego Narodzenia i piernikowe szaleństwo, które jeszcze nas czeka, zbliżają się dużymi krokami. Czy wiecie, że pierwsze pierniki piecze się już 25 listopada na święto św. Katarzyny?
 
W nocy z 24 na 25 listopada w naszej tradycji wróżą sobie mężczyźni. W przeddzień św. Katarzyny, patronki kawalerów. Sama święta nigdy nie wyszła za mąż. Żyła w V wieku i była wykształconą kobietą z Aleksandrii. Odrzucając zaloty cesarza Maksymiliana wydała na siebie wyrok śmierci. Po torturach zginęła poprzez rozciąganie na kole. Legenda mówi, że kiedy przywiązali ją do koła, koło pękło i tak kolejnych kilka kół. Kościół wykorzystał to jako znak świętości i po śmierci wyniósł ją na ołtarze.

Męskie wróżby to przede wszystkim wkładanie pod poduszkę damskich rzeczy, bielizny, ptasich piór. Miały pomóc w proroczym śnie o przyszłej żonie. Stąd takie przysłowie: "W noc św. Katarzyny pod poduszką są dziewczyny". Inny zwyczaj to losowanie specjalnych pierniczków zwanych Katarzynkami, właśnie od tego obrządku. Od dni patronów: św. Katarzyny i Andrzeja zaczyna się w kościele Adwent, a wraz z nim przygotowania do świąt. Gospodynie podczas tych dni zaczynały między innymi przygotowywać piernikowe ciasto, bo piernik im starszy tym smaczniejszy. Chłopcy chcący sobie powróżyć najpierw musieli wykraść kawałek ciasta. Następnie piekli z nich małe pierniczki w kształcie chmurki na których wypisywali lukrem imiona dziewcząt. Po upieczeniu wkładali je do worka i wyciągali, wróżąc sobie w ten sposób, która z dziewczyn zostanie żoną którego z chłopców.
(informacja od Marrgott)

 
Tymczasem zapraszam Was na chwilę wytchnienia i dobrej zabawy, czyli II składkowe spotkanie klubu kolacyjnego w czwartek 29.XI na godzinę 19:00.

 
Menu

  • Gruszka zawinięta w szynkę parmeńską, polana sosem vinegret
  • Francuska zupa cebulowa z grzanką
  • Coq au vin, czyli kurczak w winie z pieczonymi ziemniakami i bukietem sałat
  • Kremowy sernik waniliowy

Do picia: woda, soki, napoje ciepłe oraz niespodzianka do deseru.
Luliraj mieści się 15km na północ od Poznania, zatem napoje alkoholowe nie występują w menu. Jeśli macie ochotę to BYOB. B(ring)Y(our)O(own)B(ottle) :)


Składka: 65 zł/os
Serdecznie zapraszam!


Informacje oraz zapisy: luliraj@gmail.com
Zapisy przyjmuję do poniedziałku 26.XI







Co nowego w Luliraju - dziś listonosz przywiózł pierwszą paczkę z ozdobami świątecznymi. Powoli będę szukać dla nich miejsca, bądź osób, które można uraczyć takim małym drobiazgiem. :)




Udanej środy i do zobaczenia na kolacji! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz