Pomiędzy rozjazdami łapię chwile w domu. Przeglądając babciną książkę znalazłam przepis na babkę. Chwila relaksu z książką i ciepłą jeszcze babką. Energia powraca. :)
Babcia podarowała mi również swoje stare fajansowe zajączki. Myślę, że i wam od razu
uśmiechnie się buzia. Są wyjątkowe, jeden z nich przypomina Czakola (mamy
ulubieńca) – nie mogłam się powstrzymać . :D Myślę, że warto zatrzymać
takie pamiątki.
Miłego dnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz