Ciąg dalszy prac i zmian w Luliraju. W werandzie pojawiły
się nowe lampy, z dużych okien wychodzących na ogród widać drzewa. Gdy tylko
uchylę okna słyszę gromadzące się na polu szpaki i karmnikowe ptaszki. Bajka. Widok natury, swobodne
oglądanie tego co dzieje się na zewnątrz dodaje pozytywnej energii. Jak to powiedziała
zafascynowana ptakami Ania „oglądanie karmnikowych gości stawia na nogi”. Prawda :). Ta aura jeszcze bardziej nastraja
do tego, aby właśnie w werandzie były ptasie klimaty. W prosty sposób klatki
zamieniły się w lampy. Ogromnie cieszy mnie każda zmiana.
Z tej okazji upiekłam rustykalną szarlotkę. W maminym
ogrodzie rośnie 18 jabłoni. Mają ponad 160 lat, nawet nie znamy odmian tych
unikalnych w smaku i zapachu jabłek. Są wyjątkowe, a mama jeśli tylko zdarzy
się okazja obdarza wszystkich tym złotym szczęściem-takimi darami należy się
dzielić.
Dla lubiących historię – tajemnice Kuchni Staropolskiej
„Nazwa polskiego ciasta z jabłkami, szarlotki, pochodzi od francuskiej,
czy jak chcą inni, angielskiej Charlotte-powstałej w XVIII wieku gęstej masy z
owoców obłożonej grzankami z chleba i zapieczonej w piecu. Na początku XIX
wieku Marie Antoine Carême nazwał przyrządzony przez siebie
deser charlotte, russe. Składał się on z kremu zastudzonego w formie wyłożonej
biszkoptami, i jak wszystkie potrawy stworzone przez tego wielkiego kucharza
francuskiego, stał się modny także w Polsce. Dlatego też w dziewiętnastowiecznych
polskich książkach kucharskich obok szarlotek można znaleźć przepisy niemające
z nimi nic wspólnego charlotty” ( Łebkowski Marek, Szkoła Gotowania, Poznań, 2005).
Rustykalna szarlotka
Ciasto:
360 g mąki
240 g masła
140 g cukru pudru
1 żółtko
Jabłka:
5 jabłek
1 łyżeczka cynamonu
Z mąki, masła, 120g cukru pudru i żółtka zagniatamy kruche
ciasto. Schładzamy je w lodówce przez 15 minut.
2/3 ciasta rozwałkowujemy i wykładamy nim dno tarty, dociskamy do boków,
nakłuwamy widelcem i podpiekamy 15 minut w temp. 180°C.
Jabłka obieramy ze skórki i ścieramy na tarce o średnich
oczkach. Starte jabłka mieszamy z
cynamonem. Na podpieczony spód nakładamy jabłka. Z pozostałej rozwałkowanej 1/3
ciasta wycinamy cienkie paseczki i delikatnie układamy je na masie jabłkowej.
Tarte pieczemy 40 min w temp. 180°C. Gdy wierzch się zarumieni,
wyjmujemy tartę z pieca, studzimy i posypujemy pozostałym cukrem pudrem.
Smacznego!